
Balkony
Balkony
Ciepły, miły wieczór. Siedzisz na balkonie. Nagle sąsiadka z góry postanawia utopić swoje donice z kwiatami. Myślisz ok- ciepło to musi podlać. Ale spada wiadro wody. Za chwilę kolejne. Po 5 min balkon wygląda jak po burzy.Rowery w błocie, siedziec ciężko bo strumień wody chlapie o barierki. Idziesz, pukasz a sąsiadka udaje, ze nie ma jej w domu i kwiaty podlewają się same. Wracasz a na balkon złośliwie spadają kolejne wiadra. Siadasz, delektujesz się wodospadem i myślisz: wspólnota 

Re: Balkony
Haha 
Piękna historia, w końcu coś pozytywnego na tym forum

Piękna historia, w końcu coś pozytywnego na tym forum
