Wracam właśnie ze spaceru z moim psem. Zauważyłam, że wieczorami sporo osób przychodzi poćwiczyć na plac zabaw przy okazji wieczornych spacerów z psami. Akurat w tym momencie na placu biega Golden retriever lub Labrador (nigdy nie potrafiłam rozróżnić tych ras). "Ochrzcił" on piaskownicę, koniki i ławki. Właściciel psa nie zareagował na moje uwagi , że to nie miejsce dla psów, więc pozostaje mi tylko ostrzec osoby, które jutro rano zabiorą swoje dzieci na plac zabaw...
Przykre, że nie dbamy o nasze osiedle...
Psy na placu zabaw
Re: Psy na placu zabaw
tak jak pisałaś również w temacie parkowania problemem jest brak kultury i poszanowania sąsiadów, brak ogłady, ale tego trudno się nauczyć teraz, to wynosi się przede wszystkim z domu rodzinnego. Nie szanujemy siebie nawzajem, swojego miejsca na ziemi (mimo że to miejsce kosztuje kupę kasy), smutne to 

Re: Psy na placu zabaw
Jasny- biszkoptowy
Właściciel? Trudno stwierdzić- plac nieoświetlony, dwie zakapturzone postacie...
