Piszę ze zdrożnej ciekawości i pewnej dozy niepewności. Zaraz wyjaśnię

Jestem ciekaw, ilu z Was przybędzie na Zamoyskiego ze swoimi pociechami? I w jakim są wieku? [część o ciekawości mamy z głowy

Mój synek Eryk ma teraz 1 rok i 1 miesiąc, co prowadzi mnie do drugiej części posta, czyli niepewności. Otóż czy ktoś już myślał, gdzie i czy w ogóle jest w stanie oddać swoje dziecko do odpowiedniej placówki opiekuńczo-wychowawczej, potocznie nazywanej żłobkiem, przedszkolem, czy szkołą. zależnie od potrzeby? Bo z racji kosztów, rozwiązaniem jest oczywiście państwowa placówka, jednak pojawia się problem. Bo nie można się zapisać np. do żłobka, skoro nie jest się "zameldowanym" w Zalasewie (czy Swarzędzu, dokładnie nie wiem pod co to podlega). A jak już będziemy tam zameldowani, to pewnie nie damy rady wepchnąć gdzieś naszego malucha, bo na miejsce czeka się zazwyczaj około roku (przynajmniej w moim rodzimym Poznaniu). Ma ktoś jakiś pomysł? Może zorganizujemy jakiś blokowy "klub malucha" czy jak to nazwać, żeby się nie przyczepili?

Pozdrawiam